Zasady:
1. Napisz kto Cię otagował i zamieść zasady.2. Zamieść baner tagu i wymień 5 rzeczy, które znajdują się na Twojej liście kosmetycznych zakupów. Wymień rzeczy, które zamierzasz kupić bądź te, które chciałabyś mieć.3. Staraj się myśleć kreatywnie i nie przepisywać odpowiedzi od innych.4. Krótko wyjaśnij swój wybór. Możesz także wkleić zdjęcie każdego kosmetyku.5. Zaproś do zabawy 5 lub więcej blogerek.
Pierwszym, najważniejszym i "najbardziej" mi do życia potrzebnym muszmieciem są wszystkim znane Meteoryty. Klasa sama w sobie, Photoshop w kulkach, opakowanie dopracowane w każdym calu. Moje największe kosmetyczne marzenie, którego raczej szybko nie zrealizuję- no chyba, że ktoś mi je podaruje, ale to zbyt optymistyczna wersja. Póki co zostaje mi przechodzić z wywalonym językiem obok stoiska Guerlain. I bicie się z myślami, czy warto wydać ponad dwie stówy na kosmetyk. Resztki zdrowego rozsądku próbują mnie uchować przed Teint Rose, choć nie wiem, czy im się to uda w przypadku tegorocznej edycji letniej.
Od dłuższego czasu poluję też na pędzle Hakuro, szczególnie te do podkładu. O dziwo nie kręcą mnie żadne MACi, Maestro itd. Jakoś Hakuro do mnie najbardziej przemawia jeżeli chodzi o "profesjonalne" pędzle (no może jeszcze Sigma i Real Techniques). Może to wygląd, może to cena ;). Mniejsza o to, parę próbek podkładu mineralnego sprawiło, że mam wymówkę, żeby któryś kupić. W końcu!
Szał na BB kremy i mnie nie ominął, choć z moim zapałem wątpię, że kiedykolwiek nastąpi chwila, kiedy wejdę w posiadanie pierwszego. Przeraża mnie tak szeroki wybór i nie mam pojęcia, który do końca chcę. Do tego dochodzi wizja czekania na przesyłkę z Korei... To chyba nie na moje nerwy. Choć nie wykluczam, że ich kiedyś nie poświęcę w celu posiadania jakiegoś azjatyckiego cuda. Po przeczytaniu wielu recenzji, najbardziej ostrzę sobie ząbki na BB kremy Skinfood, szczególnie na te z serii Good Afternoon.
Kolejnym moim chciejstwem są produkty theBalm. Nawet nie wiecie jak Wam zazdroszczę dostępu do tej firmy! W Silesii jest Marionnaud, ale oczywiście bez theBalm. To jest jakiś kompletny nonsens! Tak się cieszyłam na Marionnaud, w myślach widząc siebie korzystającą z tych wszystkich cudownych promocji,a tu...
Wśród produktów theBalm najbardziej podobają mi się znany wszystkim rozświetlacz Mary-Lou Manizer, róż Hot Mama i bronzer Bahama Mama.
Ostatnia rzecz z tej listy również wiąże się z czasowym upiększaniem cery. Mianowicie jest to podkład Bourjois (nie mam konkretnego typu, choć najbliżej mi chyba do Flower Perfection). Byłam zdystansowana i z nieco ironicznym uśmiechem przyglądałam się fali zachwytów nad Healthy Mix. Do czasu kupna mojego pierwszego podkładu Bourjois- znienawidzonego przez wiele dziewczyn Bio détox. Stało się, teraz bourjoisowy szał dotyczy i mnie. Jedynie, co mnie powstrzymuje to ceny wahające się od 50 do 60zł. No ale od czego mamy allegro ;).
Źródła zdjęć:
Ta lista mogłaby się ciągnąąąąąąąąąąć i ciągnąć, bo jak wiadomo, potrzeby są nieograniczone przy niewielkich zasobach portfela ;). Mam jeszcze tyyyyyyyle rzeczy do kupienia z samego Essence i Catrice. Choć muszę się pochwalić moim zapałem- już od kilku tygodni mamy nowości Essence w szafach, a ja dopiero teraz kupiłam Nude Glam (a tym samym pierwszą rzecz z nowości). Właśnie maluję sobie paznokcie 05 toffee to go i muszę powiedzieć, że ogromnie mi się podoba. Chcę kolejne (i oto jak potrzeba rodzi potrzebę)!
Do tablicy przywołuję:
Och, również marzy mi się the Balm :)
OdpowiedzUsuńThe Balm ma tak piękne opakowania, że pewnie i ja się kiedyś skuszę:-)
OdpowiedzUsuńRównież mam ochotę na Flower i hakuro :D
OdpowiedzUsuńmam grzybkowy krem skin food i jestem bardzo zadowolona :) tej serii też bym chętnie spróbowała.
OdpowiedzUsuńDziękuję za oTAGowanie :)
OdpowiedzUsuńThe Balm - też bym chciała :) A Hakuro - na razie mam tylko 1 pędzel, ale już wiem, że chcę więcej :D
Czy mi się wydaje, że odważyłaś się nie pokazać go jeszcze?
Usuńteż muszę mieć meteorytki i rozświetlacz the balm.
OdpowiedzUsuńMeteoryty to również moje marzenie, może kiedyś się spełni:)
OdpowiedzUsuńdziękuję za taga, już myślałam, że wyrzucono mnie poza blogowy nawias :-PPP
OdpowiedzUsuńpędzle Hakuro polecam z czystym sumieniem, mam 3 i pragnę więcej :-)
No ten rozświetlacz tez mi chodzi po głowie.
OdpowiedzUsuńAle mimo, żem z Warszawy i mamy tutaj drogerie M. to jest mi tam tak okropnie nie po drodze, że tez go prędko nie kupię:)
pędzle hakuro to świetny wybór, polecam. :)
OdpowiedzUsuń