Strona główna

niedziela, 1 kwietnia 2012

To jest chyba jakis żart. Essence "A new league" i "Barefoot beauties" oraz Catrice "Cruise Couture"

Ja rozumiem, pierwszy kwietnia i tak dalej, i tak dalej, ale zapowiadane limitowanki Cosnovy to jakaś tragedia. Rozumiem, kryzys twórczy, też (za) często mam. Rozumiem, wypuściło się ostatnio parę naprawdę udanych limitek i może czas odpocząć. No ale odgrzewanie starych kotletów? Co to ma być ja się pytam? Cienie niemal identyczne z tymi z Ballerina Backstage, lip tint rodem z Circus Circus i Vampire's Love, już nie mówiąc o tym, że w catricowej limitce ma być pokaźna część rzeczy ze stałej oferty. WTF?

Essence A new league

Cienie Soft Touch



9, 99 zł

Wodoodporne eyelinery



9, 99 zł

Lip tint


7, 99 zł

Puder brązujący



7, 99 zł

Lakiery



6, 99 zł

Kieszonkowa szczotka do włosów



5, 99 zł

Gumki do włosów



5, 99 zł

Limitowanka ta kompletnie do mnie nie przemawia. Na tyle, że nawet nie chcę poświęcać czasu na opisywanie każdego z produktów. Jedyne co mi wpadło w oko to puder brązujący, jednak bardziej ze względu na całkiem przyjazne kolory niż opakowanie, czy wzór jaki tworzą kolory. Mam już pewnego rodzaju przesyt widząc cienie w kremie w takich kolorach. Gdyby zrobili kolorowe cienie (np. coś w stylu niebieskiego eyelinera z Bondi Beach) Stay All Day i wrzucili do jakiejś limitki chyba piałabym z zachwytu. Tak to... cały czas jedno to samo, powtarzane jeszcze przez Catrice. Za eyelinerami w pisaku nie przepadam, lip tint to też nie moja bajka, podobnie lakiery. Szczotek staram się nie używać (zrobiłabym jeszcze większą szopę z moich pseudoloków), niespecjalnie widzą też gumowe gumki na moich włosach. 

Essence Barefoot beauties

Lakiery do paznokci u stóp


Super miękkie separatory


Ochronne żelowe paski do japonek


Żelowe poduszki do butów



Bransoletki na kostkę


W Polsce SYF-ów ;) (Show Your Feet) zwykle nie ma, więc nawet jeśli coś byłoby warte uwagi, i tak stałoby się nieosiągalne dla większości z nas. Na szczęście nic specjalnie nie wpadło mi w oko. Lakiery nie specjalnie urzekają kolorami, reszta gadżetów również nie sprawia, że chciałabym je posiąść. Jakoś udaje mi się żyć bez separatorów, nawet nie wiadomo jak miękkie by były. Bransoletki na kostkę? Błagam! Nosiłam takie chyba w podstawówce. Nigdy za to nie widziałam w sklepach (choć przyznam się, że szczególnie nie przeglądałam się) żelowych plastrów do japonek. Tyle, że ja nie chodzę w japonkach, chyba, że po plaży (wyobraźcie sobie coś klejącego i piasek- niezbyt udane połączenie, prawda?). Gdyby ta limitka jakimś przypadkiem byłaby u nas dostępna, pewnie skusiłabym się na poduszki do butów- są nieco tańsze od tych w sklepach, a poprzednia wersja dostępna w stałym asortymencie nie ustępowała im jakościowo. 

Catrice Cruise Couture

Paletka cieni


Żelowy eyeliner


Wodoodporny tusz Lashes to Kill


Błyszczyki


Szminki


Róż


Lakiery


Kosmetyczka


W tej limitce wyczuwam jakiś prima aprillisowy żart. Wrzucić jedną rzecz i liczyć, że się nie skapnie- takie rozumowanie, choć naiwne, jestem jeszcze w stanie ogarnąć. Jak można dać do limitki tusz do rzęs, róż, błyszczyk i szminki w tym samym kolorze jak w stałej ofercie!? To już czyste lenistwo i brak kreatywności czy delikatne zasugerowanie konsumentom, co warto kupić? 
Z tych naprawdę limitowanych rzeczy podoba mi się granatowy eyeliner- lubię takie nieoczywiste odcienie. Paletka na szczęście mnie nie interesuje, jak również kosmetyczka i lakiery. Uff, oszczędzę.

Spodobała Wam się któraś z tych limitek? Chciałybyście zobaczyć którąś w drogeriach? Co myślicie o powtarzaniu produktów z poprzednich limitek i stałej oferty? Ja bym się nie obraziła, gdybym zobaczyła jeszcze raz blossomowy puder czy pędzel z Moonlight, ale cienie w kremie już wychodzą mi bokiem ;). Tak samo jak gadżety typu bransoletki i inne pierdoły, których nikt nie kupuje...

13 komentarzy:

  1. Tracę jakos serce do tych limitek.Nie chce mi się latać, zdobywać.Chcę iśc do sklepu i normalnie kupić.
    A właśnie jak patrzyłam na tą limitkę Catrice to coś mi się jakoś nie zgadzało.Ten róż to chyba jest w stałej ofercie też, prawda?Może to jednak prima aprilis?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też za bardzo nie lubię polować na jakieś produkty, bo jak często przychodzę (np. dzień w dzień, bo limitka ma się pojawić) do Natury, to ochroniarz patrzy jak miałabym wynieść połowę sklepu (już nie opisując jego zachowania jak mam swoją teczkę z pracami). Jednak jaka frajda jest jak się w końcu coś limitowanego ma! Jak okazało się, ze to ostatnia sztuka itd. :).
      Tak róż jest również w stałej ofercie. Baaaaardzo bym się ucieszyła, gdyby to był Prima Aprillis.

      Usuń
    2. mam podobne zdanie co do limitek. :P

      Usuń
  2. Podobają mi się jedynie lakiery z Barefoot beauties :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie przepadam za żadnymi limitkami. te z essence są niespecjalnie zachwycające, podoba mi się show your feet no, ale jak pisałaś - nieosiągalne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tych 3 zapowiadanych limitek zainteresował mnie jedynie bronzer - ciekawie wygląda, ale i tak pewnie go nie kupię. Praktycznie nie używam tego rodzaju kosmetyków, a wydać kasę na coś co ładnie wygląda, ale będzie leżało i zbierało kurz to nie ma sensu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie byłam przekonana do bronzerów do czasu kupna pierwszego. Moja twarz dużo zyskuje jak jest wykonturowana ;). Nigdy za to nie nałożyłabym takiego pudru na całą twarz- jak już kiedyś pisałam uwielbiam bladość.
      Mam nadzieję, że ten będzie się do konturowania, tj. będzie matowy. Już od dawna mam w planach przygotowanie notki o bronzerach, bo zauważyłam, że wiele osób boi się ich używać.

      Usuń
    2. To w takim razie czekam na bronzerową notkę :) Może i ja się do nich przekonam :)

      Usuń
  5. ja juz sie totalnie nie orientuje w tych limitowankach z essence:D ciagle widze na blogach jakies nowe limitowanki, a jak ide do natury to w kolko to samo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać życie u naszych zachodnich sąsiadów jest bardziej różnorodne w limitki ;)

      Usuń
  6. Widziałam te limitki i podobnie jak Ty zwątpiłam czy to nie żart :) Uznałam że nawet nie zasługują na osobnego posta z zapowiedzią. Znowu beznadziejnie napigmentowane cienie w musie, wtórne kolory lakierów. Jedyne co mnie ciekawi to lip tint.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam krzyżuje palce, żeby jutro się to zmieniło :)

      Usuń
  7. Jedyne na co się skuszę to żelowy eyeliner z limitki catrice. Róż już posiadam i jest boski lecz szkoda że nie dali teraz nowego odcienia.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...