Korzystając z odrobiny wolnego czasu, chcę nadrobić zaległości w zapowiedziach catrice'owych i jak mi się uda napisać jeszcze parę słów o najnowszych limitkach aktualnie dostępnych w Polsce (mam nadzieję, że pogoda będzie sprzyjać zrobieniu zdjęć). Narazie powiem Wam, że się obkupiłam i bardzo się cieszę, że następne twory Cosnovy nie wyglądają dla mnie szczególnie zachęcająco.
Big City Life
Listopad 2012
The Paris Collection
The San Francisco Collection
The Shanghai Collection
Kiedy mi mignęło hasło Big City Life ucieszyłam się na wieść o nowej edycji paletek i lakierów. Cóż, nieco się rozczarowałam zarówno doborem miast (pamiętacie jak w zeszłym roku cieszyłam się z braku szablonowego Paryża?) jak i kolorystyki cieni. Nie mówię, że brązy i szarości z
berlińskiej paletki to wyżyny kolorystycznego szaleństwa, ale ile można powtarzać to samo? Wyjątek tu stanowi San Francisco, który wyróżnia się akcentem w postaci morskiego cienia i lakieru do paznokci. Dla bacznego obserwatora musi to stanowić świetną grę kolorystyczną jak ktoś jest tak pomalowany (w sensie makijażu i paznokci). Pozytywnie zaskoczyły mnie też róże, które na przykład berlińskiej paletce stanowiły piętę achillesową (pudrowy różowy, którego nie widać i miedziany pseudobrązer), za to tutaj każda z kolekcji jest pod tym względem piękna (szczególnie fiolet i koral w San Francisco!). Gdyby ta limitka była dostepna w Polsce zastanawiałabym się nad kompletem SF, choć kolory w dużej części pokrywają się z zeszłorocznymi.
SpectaculART
listopad i grudzień 2012
Rozświetlacz | Highlighting Powder
|
01 Artfully Lustrous |
Róż w musie | Blush Mousse
|
01 Holi Hai |
Cienie | Pure Chrome
01 So Precious 02 Bombay Bauble
03 Treasure It 04 Artfully Lustrous
Eyeliner | Superfine Eyeliner Pen
|
01 Black Bindi |
Szminki | Sheer Lip Colour
01 Artfully Lustrous 02 Revel The Red 03 Soulful
Lakiery | Ultimate Nail Lacquer
01 Artfully Lustrous 02 Holi Hai 03 Revel The Red 04 Soulful
Lakier nawierzchniowy | Gold Leaf Topcoat
Kępki rzęs | Lashes To Impress
Limitka idealnie wspasowująca się w klimat świąt, a przy tym niekiczowata, co wcale nie jest tak łatwym zadaniem. To stonowanie (może na skutek zderzenia się tych wielu kultur, o którym wspomina producent? W końcu kompromis nie daje satysfakcji żadnej ze stron) nie jest do końca aż tak wielkim plusem, bo nie znalazłam niczego, co naprawdę przykułoby moją uwagę. Jedynie cienie mają ciekawe tłoczenie, które od razu
skojarzyło mi się z Kiko. Zastanawia mnie ten o kolorze złotej oliwki i łososiowy, pozostałe dwa to nic szczególnego. Znając życie to największym powodzeniem będzie się cieszył rozświetlacz, ale na obecną chwilę jestem usatysfakcjonowana tym z Wild Craft. Nie wiem, co Cosnova ma z tymi różami w musie, bo nie wyróżniają się jakąś wybitną jakością wśród innych... I jeszcze ten kolor- jasny róż. Wątpię, żeby na kimkolwiek był widoczny. Pomadki wydają się bardzo interesujące, ze względu na obietnice producenta (żelowa konsystencja, kwas hialuronowy wygładzający usta i SPF 10), ale żaden kolor mi nie odpowiada. Tak samo jak eyeliner w pisaku, których
po prostu nie lubię. Lakiery również nie powaliły mnie na kolana, choć dokładniej przyjrzę się topperowi (jak łatwo mnie kupić nazwą!). Znowu wpadły mi w oko sztuczne rzęsy, ale zawsze kończy się tak samo- pozachwycam się, ale i tak nie kupię. Przynajmniej tyle...
To tyle z mojego pełnego radości marudzenia :D. Jak oceniacie obydwie limitki?
Szanghaj i Top świetne ;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj je macałam w DM, big city, nic szczególnego, parę cieni na krzyż jest fajnie napigmentowanych, reszta dno i 10m mułu :P lakiery ciekawe i tusze do rzęs. Czekam do spectaculart :)
OdpowiedzUsuńŚwietna wiadomość!
UsuńTen topper wygląda zabójczo!
OdpowiedzUsuńOwszem :D
UsuńLakiery z miastowych limitek i top z limitki spectaculART są boskie .
OdpowiedzUsuńMi podoba się Paryż, ale pewnie dlatego, że lubię różowe ;)
OdpowiedzUsuńI Spectaculart wydaje się być moja, chętnie przygarnę te metaliczne cienie. Ciekawe, czy pomadki będą dawać kolr, czy jak ta żelowa ze stałej oferty - tylko poblask.
Ja mam nadzieję na formę żelową z niewielką ilością koloru
UsuńShanghai mi się podoba, ale nie jest zbyt kuszący, bo Berlin zajmuje mi sporo miejsca i te paletki są po prostu nieporęczne. Ciekawe jak będzie z ich jakością.
OdpowiedzUsuńDo tego cienie a'la Kiko wpadły mi w oko, właściwie to mam ochotę na ten łososiowo- różowy.
Nie ma co narzekać, ostatnio jest w czym przebierać.
Czekam na notę z prezentacją Twoich łupów :)
Prezentacji nie będzie, za to postaram się powoli dodawać recenzjoswatche ;)
UsuńBig City Life nie zainteresowała mnie w ogóle, za to SpectaculART świetna - kusi mnie kilka rzeczy :)
OdpowiedzUsuńW takim razie Natura podjęła trafną decyzję
Usuń