Strona główna

sobota, 15 września 2012

Dłonie... otulone zapachem. Essence Hot Winter Drinks

Kolejna edycja limitowanych kremów do rąk na zimę, do której (prawdopodobnie) możemy się jedynie poślinić. Chyba, że i tym razem przyjadą do nas zeszłoroczne produkty. Nawet bym nie narzekała, bo nie pogardziłabym połączeniem czekolady i maliny :). Jednak ta jesień i zima wydaje się być aromatyczniejsza, przynajmniej w Niemczech ;). Om nom nom nom


Chyba nie muszę mówić, że najpierw w oko wpadła mi opcja czekoladowa? Piernikowe late wydaje się być równie ciekawą opcją. Tradycyjnie nie pociąga mnie cynamon, za którym nie bardzo przepadam, ale na zimne miesiące pewnie znajdzie nie jedną zwolenniczkę.
Producent jak zwykle opisuje cudowne właściwości kremu jak odżywienie suchych i zniszczonych rąk oraz ich 24-godzinną ochronę. Oczywiście takie obietnice można włożyć między bajki, za to jest idealnym kosmetykiem do torebki (miałam wersję niby ze stałej oferty). Poza tym ma przeurocze opakowanie (dopiero za którymś razem skapłam się, że tam są kubki narysowane :)), które zachęca do dbania o nasze dłonie.

7 komentarzy:

  1. Piernikowe latte - chcęęęęęęęę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja raczej nie zamierzam kupować pielęgnacji Essence, ale to smutne, że nie wszystkie limitowanki do nas docierają :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, nie wiem jak, ale muszę je zdobyć :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciewaka jak pachną, ale na pewno tak, że chciałoby się je zjeść :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla samego zapachu, kupiłabym malinowy krem;) Za cynamonem również nie przepadam. Lubię przyprawy korzenne, wyjątek stanowi właśnie cynamon, który wywołuje u mnie mdłości... Szkoda, że asortyment Essence, który do nas dociera, jest tak mocno okrojony...

    OdpowiedzUsuń
  6. Mmmmm dłonie ! O nie trzeba bardzo dbac szczegolnie w tej porze roku :)
    Zapraszam na nową notkę :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...