Strona główna

poniedziałek, 2 lipca 2012

Czerwiec miesiącem okazji czyli zakupy późnowiosenne i wczesnoletnie

Pewnie większość z Was czytając ten tytuł pomyślała o promocjach w Rossmannie. Ja niestety znakomitą ich część ominęłam z racji remontu jak już parę razy wspomniałam (no dobra, męczyłam Was tym narzekaniem przy każdej notce), mimo to czerwiec obfitował w zakupy.Wolałabym co prawda kupić górę ciuchów na wyprzedażach, ale mój zapał nie pozwolił na załapanie się na zbyt wiele rzeczy.

Jaki zakupoholizm?
Część zakupów z maja i początku czerwca pokazywałam (bardziej by tu pasowało słowo "omawiałam" ;)) w tym poście, więc postaram się nie powtarzać. 

Listerine Zero


Listerine zużywam litrami, więc przy okazji bycia w Katowicach kupiłam go w promocji dwudniowej. Zawsze to parę złoty taniej- 10, 19zł zamiast 16, 99zł, więc jedna Milka to przodu (przy takim myśleniu parę kilo też).

Ecotools pędzel do różu


Po ten pędzel specjalnie pojechałam do drugiego miasta. Już od dłuższego czasu na niego poluję, chciałam nawet zamówić z iHerb, ale perspektywa czekania nie wiadomo ile skutecznie mnie odstraszała. Cieszę się jednak, że tyle zwlekałam, bo wyszło na to samo a nawet taniej- zapłaciłam 14, 99zł (z 29, 99zł) podczas gdy po odliczeniu zniżki na iHerb koszt pędzla z wysyłką wynosi trochę ponad 15zł.

IVR mgiełka o zapachu zielonej herbaty i werbeny



Trochę spontaniczny zakup przy czerwcowych upałach- w Super-pharm była promocja dwa za jeden, więc nie tylko zapłaciłam taniej (14, 99zł zamiast 24, 99zł), ale jestem bogatsza o jeszcze jedną mgiełkę. No i ten zapach!

Smackers balsam do ust o zapachu abuza



Całe wieki nie miałam żadnego Smackersa. Sama sobie się dziwię, bo swojego czasu bardzo je lubiłam- nie nawilżają jakoś spektakularnie, ale kto by na to patrzył przy takim zapachu i smaku (i promocji- dla posiadaczy kart pomadka kosztowała 5, 49zł zamiast 7, 49zł).

Max Factor 2000 calorie tusz


Super-pharm postanowiło zrobić konkurencję Rossmannowi i przy zakupach za minimum 30zł stara wersja 2000 calorie kosztowała jedyne 9, 99zł. Kupiłam awaryjnie gdyby nie udało mi się kupić wersji podkręcającej, ostatecznie wylądował w kosmetyczce mamy.

Vichy Aera Teint Pure


Tutaj okazja jak się patrzy- jedyne 23zł zamiast około 60. Zupełnie nowy, nieśmigany, chociaż widziałam w sklepie już upaćkane (nie było testerów). Poza tym cieszę się, że udało mi się zdobyć naprawdę jasny odcień (jak podchodziłam do półki to myślałam, że zostały same ciemne)- Opal.

Bell Air Flow róż


Wizażowe kuszenie znowu zbiera swoje żniwo- tym razem w postaci różu z Bell. Takie małe pocieszenie po duo z Rebels, która nie była u nas dostępna. Tutaj też załapałam się na promocję- 9, 99zł zamiast 11, 99zł (widziałam też na stoisku Bell za 14-15zł).

Wibo lakier


I nadeszła wiekopomna chwila- otwarli u mnie Rossmanna. Znaczy, Rossmann był w mojej mieścinie od paru lat, ale ktoś mądry postanowił pozmieniać układ (który teraz jest beznadziejny nawiasem mówiąc) i zamknięto go na bodaj dwa tygodnie. W zeszły poniedziałek nastąpił respawn i z tej okazji można było kupić między innymi lakier Wibo za 2, 99zł. Polowałam na nudziaka, ale nie chciał się wbić (wychodziła normalna cena- 4, 99zł), duchota straszna, więc już nawet nie miałam siły walczyć o swoje (w końcu promocja obejmowała pełną ofertę). Żałuję, że wzięłam to coś, bo pomijając, że kolor średnio do mnie trafił to i nakładanie czterech warstw doprowadza mnie do obłędu.

Wibo As beautiful as a rose lakier


Z kolei lakiery z serii różanej bardzo lubię, bo wystarczy zwykle jedna warstwa i schną rekordowo szybko (można? można), więc za trochę ponad złotówkę (1, 29zł) żal było nie wziąć.

Garnier Neutralia żel


Fascynujący gratis przy robieniu zakupów w Rossmannie w postaci żelu pod prysznic nie podniósł znacząco poziomu endorfiny, ale darmowy żel piechotą nie chodzi.

Max Factor 2000 calorie podkręcający tusz do rzęs


Tutaj podskoczyła adrenalina. Nie myślałam, że będzie taki tłum osób o 8 (akurat miałam po drodze), ale widocznie nie tylko ja chciałam kupić tusz po tak okazyjnej cenie. Z takim wyjątkiem, że po wzięciu jednego do koszyka byłam usatysfakcjonowana i nie brałam ich po 5... i nie otwierałam... i nie krzyczałam zawzięcie "Czemu on jest niebieski/ brązowy? Czemu nie ma już czarnych?". Tak jeszcze żeby opisać Wam wioskowe klimaty w katowickim Samie to laski zrobiły nura przy otwieraniu bramy. Niejeden maratończyk by się nie powstydził takiego biegu (szkoda, że nie liczyłam im czasu), ale ja już dawno postulowałam o robieniu zakupów jako jedną z dyscyplin olimpijskich.

Alterra szampon do włosów farbowanych


Kończy mi się Bio naïa (krem z tej firmy recenzowałam niedawno), była promocja (6, 99zł zamiast 8, 99zł), więc uznam, że Wszechświat chciał, abym kupiła ten szampon.

Isana odżywka do włosów kręconych


Skoro jesteśmy przy włosach, nie mogłam też nie wziąć mojej ulubionej odżywki (jedyne 3, 99zł; regularna cena- 5, 99zł). Chyba nic tak nie wygładza moich kudłów ;).

Bourjois 123 Perfect


Ile ja się naczekałam, żeby móc odebrać nagrodę! I co? Nasuwa mi się tylko jedno słowo, ale ze względu na próby zachowania jako takiej kultury nie przytoczę go tutaj. Rossmannie, gratuluję inteligencji! Przecież to oczywiste, że każdy ma taki sam odcień skóry, dlatego dajmy wszystkim 53 beige claire. Nawet jak się opalę to będzie dla mnie za ciemny... Ktoś chciałby odkupić?

Apis szampon z minerałami z Morza Martwego i olejkiem arganowym


Przydałoby mi się coś mocniejszego do oczyszczania włosów raz na jakiś czas i oto mam. Kupiony oczywiście w promocji na DOZ-ie za 9, 71zł (regularna cena- 12, 49zł).

Maseczka oczyszczająco- wygładzająca


Maseczka pochodzi z tej samej promocji co szampon. Jak już pisałam, moja twarz wygląda jakby po niej traktor przejechał, więc ratuję się wszystkim co wpadnie mi w ręce a że cena była okazyjna (16, 65zł za 100ml zamiast 21, 39zł) to stwierdziłam, że nie zaszkodzi spróbować.

Wymianka z Madzią



Same cudowności, z których jestem niezmiernie zadowolona! O eyelinerze z Bondi Beach (swoją drogą- jak czytacie "Bondi"?) marzyłam już od dawna, nad pudrem się zastanawiałam i mi wykupili a róż również mi się podobał, ale szkoda mi było na niego kasy. Także 100% satysfakcji :).

Trochę niekosmetycznie, ale też fajnie ;)

New Look



Marco Tozzi


Tak, wyglądają jak buty ortopedyczne, ale w dalszym ciągu je kocham :). W dodatku dzięki temu, że poczekałam parę tygodni kupiłam je za jedyne 79zł zamiast 109zł. Poza tym uwielbiam buty Marco Tozzi- mam chyba 6 par i z pewnością na tym się nie skończy :).

Przeczuwam, że będę rzadkim przypadkiem starej panny, która zamiast kotów będzie gromadzić kosmetyki...

16 komentarzy:

  1. Zakupy, jak się patrzy :) Podobają mi się :) Smackers arbuzowy ♥ - muszę go mieć!

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę jakie piękne zakupy! :>
    a to to z New Looka to apaszka?:>

    Szkoda tego podkładu z burżuja:(

    OdpowiedzUsuń
  3. myślałam, że każdy może sobie wybrać odcień podkładu :o
    naprawdę okazyjna cena tego podkładu Vichy :)
    buty extra!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do samego odebrania nagrody miałam taką nadzieję :>

      Usuń
  4. duzo cudeniek które chetnie bym przetestowała:)

    brawa dla Rossmanna!;p

    Koturny sa piękne! i zuepłnie nie wygladaja jak buty ortopedyczne..!

    Zapraszam sedecznie do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. love your images and your blog :) may we could follow each other? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wyglądają jak buty ortopedyczne? hmn
    ciekawa jestem podkładu i szamponu i maseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. arbuzowy smacker? musi być obłędny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mgiełkę chcę.... szkoda, że mam tak daleko do sp (jakieś 60km :P)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...