Strona główna

czwartek, 5 lipca 2012

Łagodny w butelce dzikus. Wibo As beautiful as a rose lakier nr 8

Nie tak dawno pokazywałam Wam w poście zakupowym mój nowy nabytek lakierowy w postaci delikatnego, pudrowo różowego lakieru Wibo z kolekcji różanej. Szkoda go było nie wziąć, szczególnie, że kolor wydawał się być bardzo w moim guście, a koszt plus minus jednego batona.
Wszystko fajnie pięknie, dopóki nie nałożyłam go na paznokcie. Zamiast idealnego dzienniaczka wyszło coś na skraju różowego neonu. W dodatku mój odcień skóry nie należy do najjaśniejszych, więc w takich odcieniach czuję się jak solara (jeszcze tylko tipsów mi brak ;>).
Niestety nakłada się trochę gorzej niż ciemnoróżowy brat (który przeszkadza mi dużo mniej, ale wciąż rzuca się w oczy), ale przy umiejętnym nałożeniu wystarczy jedna warstwa (taki podrasowany frencz). Jak chyba wszystkie lakiery z Rose Collection ma wykończenie żelkowe, więc do pełnego krycia potrzeba dwie- trzy warstwy.
Poza tym mam wrażenie, że lakier nie dość, że był wcześniej otwierany to jeszcze był źle zakręcony- zdarza mu się bąbelkować, trochę smuży i ogólnie taki wczorajszy jest ;). Czuję to nawet po zapachu- kupiony rok temu lakier dawał po nosie konfiturą z róży, ten natomiast jest takie ledwo, ledwo, bardziej czuć typowo chemiczny, lakierowy zapach. Jednak kupiłam go za 1, 29zł to nie wybrzydzam (aż tak bardzo ;)).

Przepraszam za nie najlepszej jakości zdjęcia :).

Na początek, żeby Was nie wystraszyć zdjęcie w cieniu- kolor na paznokciach oddaje ten w butelce.


Bu! ;)


I znowu sama słodycz- taki chciałabym mieć...


Kupiłyście coś z wyprzedaży serii różanej?
Jak będzie jakieś minimalne zainteresowanie to mogę jeszcze wrzucić swatche lakieru nr 4 i kobaltowego eyelinera :).

10 komentarzy:

  1. Pewnie, że kupiłyśmy i to sporo ;) Mam lakier nr 8 kupiony rok temu i nie widzę w nim neonowego różu. A nr 4 jest moim zdaniem piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuu ładny, jest :) chyba popędzę jutro do Rossmanna. Ja mam nr 3 i 4 kupione w regularnej cenie. No i ten liner kobaltowy, który jak dla mnie wart jest właśnie 1,29 zł, nie więcej :D. Szkoda, że tyle za niego nie zapłaciłam. Kurcze! takie przeceny to ja rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolor taki letni:D

    Mam jeden lakier z zeszłego roku ale jakoś nie pałam do niego wielką miłością;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolorek ładny. A coś Ty tak zmaltretowała skórki? Pewnie na potrzeby foci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, są tylko zmaltretowane cyfrowo- tak się spieszyłam, żeby zdążyć zrobić zdjęcia póki słońce jeszcze świeci, że przez przypadek pomalowałam też skórki naokoło (których sam wygląd też nie jest najlepszy), więc próbowałam jakoś je ratować w programach graficznych ;)

      Usuń
  5. u mnie tej limitki nie widać. lakierów i tak bym nie kupiła, bo miałam 2 i moim zdaniem są beznadziejne. z drugiej stron obniżka cen znaczna, więc warto wypróbować.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...