Na początku, za czasów nieokiełznanych wypływów zapowiedzi limitowanek, Upper Wildside mi się bardzo spodobała, bo w dużym pomniejszeniu nie bardzo było widać azteckich wzorów, a sam motyw w jakiś dziwny sposób przeniósł moje myśli w pobliżu Australii, a dla mnie wszystko (no powiedzmy) co jest związane z Australią albo z niej pochodzi, musi być przyjemne dla oka (jak Jesse Spencer :D).
W każdym razie Cosnova postawiła na azteckie wzory, ja zatem hipstersko się od nich odwracam do i swoją atencję kieruję ku Essence. I oczywiście pokazuje Wam zapowiedź, żebyście mogły hejtować ze mną ;).
Cienie w kremie

Błyszczyki w sztyfcie

Bronzer w żelu

Lakiery


Kosmetyczka

Next!
Limitowanka ble. Doktor Czejs *_*
OdpowiedzUsuń*_* :D
Usuńjeszcze niedawno trwał szał na azteckie wzory... a poza tym wzory na opakowaniu chyba nie są aż tak istotne, ważniejszy jest raczej kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńTe dziejsze trendy, tak szybko się zmieniają.
UsuńChoć dla mnie wygląd (opakowania oczywiście ;)) jest ważny to nie odrzucam kosmetyku tylko z tego powodu, że nie podoba mi się zewnętrznie. Ja działam trochę na innej zasadzie- to wygląd mnie przekonuje to całkiem zwykłego kosmetyku. Stąd, gdyby przyozdobili te mało kuszące (poza pomarańczowym błyszczykiem w sztyfcie) w kangury czy Uluru tragizowałabym dosłownie wszędzie.
Nie jestem też fashionistką czy hipsterem, żeby odrzucać motywy, które wyszły z mody lub są zbyt mainstreamowe.
E tam, a mi nie przeszkadza ten motyw ;D. Kosmetyczka świetna ;).
OdpowiedzUsuńMnie też, ale z drugiej strony też nie pociąga :)
UsuńE tam, nie patrzę aż tak na te opakowania.
OdpowiedzUsuńCiekawe jaka będzie pigmentacja błyszczyków w szmince, bo kolorki fajne :D A kopertówką w stylu tej kosmetyczki bym nie pogardziła :D
Ja tam patrzę, pewnie dlatego nie garnęłoby mnie to wysokopółkowych kosmetyków :)
UsuńRównież zniesmaczyły mnie te azteckie wzory :D Niemodne Polki - super blog :) Też lubię Australię ze względu na takiego jednego przystojniaka ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Chciałam napisać do Ciebie maila, zaznaczam adres, prawy -> struś pędziwiatr... znowu :D nigdy się nie nauczę :P
Klub miłośniczek Australijczyków się powiększa :D
UsuńTo w końcu azteckie czy azjatyckie wzory bo chyba jest zdecydowana różnica ;)
OdpowiedzUsuńAzteckie :)
UsuńJuż wcześniej Moris zwróciła mi uwagę na ten błąd, ale wcześniej nie miałam możliwości skorektowania tej haniebnej pomyłki
Cienie w kremie hmmm.. ciekawa forma :)
OdpowiedzUsuń