My Skin
Chłodzący roll-on pod oczy
Producent obiecuje nie tylko nie tylko chłodzenie, ale również nawilżenie. Wyciąg z ogórka ma przeciwdziałać obrzękowi i oznakom zmęczenia.
Całkiem fajny produkt (mimo, że jest pełno takowych na rynku) za rozsądną cenę- 2, 49 euro, czyli na nasze standardy cenowy- 10, 99zł.
Krem tonujący
Opis tego produktu to całkiem ładna wiązanka obietnic: intensywnie odżywczy krem nadający świeżość skórze. Dodatkowo odcień idealnie dopasowuje się,, zapewniając nieskazitelność cery a zawarte pigmenty naturalnie ją rozświetlają. Olejek z pestek brzoskwini i ekstrakt z owoców acai mają dawać 24-godzinną ochronę przed utratę wilgoci i nawilżenie. Krem zawiera filtry UVA/UVB.
Szczerze? Jedynie w co (ewentualnie) mogłabym uwierzyć to w to, że zapewnia jakąś ochroną skórze dzięki filtrom, ale tutaj też niewiadomo. Cały opis to naprawdę ładna bajka, ale powiedzmy sobie szczerze- co może zrobić z tego krem do 10zł (1, 99euro czyli u nas kosztowałaby 8, 99zł)?
Pure Skin
SOS Zabójca pryszczy
Hahah wiem jak to brzmi, ale nie mogłam sobie darować
Wycofany preparat punktowy miał wiele fanek, więc Essence wprowadziło coś na wzór tego.
Dwufazowy preparat przeznaczony na noc ma szybko działać i skutecznie działać na trądzik.
Na zaawansowany trądzik może nie pomoże, ale na pojedyncze wypryski, czemu nie. Do roll on-u Garniera też podchodziłam sceptycznie, ale potrafił zdziałać cuda. Gdy ten zabójca pryszczy będzie dostępny w Polsce z pewnością kupię (2, 49 euro- 10,99zł)
Nawilżający krem tonujący
Kolejny krem tonujący. Mam pewne dziwne wrażenie, że producent nie zastanawiał się nad datą wprowadzenia produktów- z reguły kremy tonujące kupuje się latem, kiedy to próbujemy znaleźć coś lżejszego. No, ale cóż...
Wszechstronny krem tonujący zarówno kryje niedoskonałości cery, leczy je i zapobiega nowym. Szybko się wchłania, chyba też matuje i zapewnia wilgoć naszej skórze.
W sumie mam o nim to samo zdanie, co o tamtym z My Skin. Kosztuje tyle samo- 1,99 euro.
Skusicie się na coś, o ile będzie dostępne? Mnie przypadł do gustu Spot Killer, ale nie wiadomo, czy kiedykolwiek go ujrzę w sklepie.
Ten roll-on mnie zaciekawił
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńszczerze nie polecam użyłam i dostałam zapalenia spojówek oczy mnie piekły i musiałam jechać do szpitala ale za to Sos spot killer polecam bardzo
Usuńkremów tonujących raczej nie kupię za to roll-on i zabójcę chętnie :D
OdpowiedzUsuńWidziałam serię My Skin we Włoszech, jakoś specjalnie nie zrobiła na mnie wrażenia ;P.
OdpowiedzUsuńOjj wypróbowałabym z chęcią roll on pod oczy :)
OdpowiedzUsuńzoila, mnie również
OdpowiedzUsuńnatalia, czyli mamy te same odczucia
Zzielona, ja jak po raz pierwszy zobaczyłam zapowiedzi My Skin, to chciałam kupić wszystko. Nie wiem, czy teraz mając możliwość wzięłabym cokolwiek- opakowanie to nie wszystko.
Mallene, jak pewnie też, ale znając samą siebie, pooglądałabym roll-on w sklepie i grzecznie odłożyła na półkę.
czego to nie wymyślą :D ciekawe, ciekawe
OdpowiedzUsuńChętnie bym się skusiła , gdyby kiedykolwiek się u mnie pojawiły...
OdpowiedzUsuń