Strona główna

sobota, 3 grudnia 2011

Essence dla skóry

Essence będzie pustoszyło nasze portfele nie tylko nowymi limitkami- w styczniu przewidziane są nowości My Skin (którą trudno dostać w Polsce, ale kto wie, czy polskiemu dystrybutorowi się nie odwidzi) i dosyć znanej Pure Skin, którą wycofano jesienią tego roku.

My Skin

Chłodzący roll-on pod oczy

Producent obiecuje nie tylko nie tylko chłodzenie, ale również nawilżenie. Wyciąg z ogórka ma przeciwdziałać obrzękowi i oznakom zmęczenia. 
Całkiem fajny produkt (mimo, że jest pełno takowych na rynku) za rozsądną cenę- 2, 49 euro, czyli na nasze standardy cenowy- 10, 99zł.

Krem tonujący
Opis tego produktu to całkiem ładna wiązanka obietnic: intensywnie odżywczy krem nadający świeżość skórze. Dodatkowo odcień idealnie dopasowuje się,, zapewniając nieskazitelność cery a zawarte pigmenty naturalnie ją rozświetlają. Olejek z pestek brzoskwini i ekstrakt z owoców acai mają dawać 24-godzinną ochronę przed utratę wilgoci i nawilżenie. Krem zawiera filtry UVA/UVB.
Szczerze? Jedynie w co (ewentualnie) mogłabym uwierzyć to w to, że zapewnia jakąś ochroną skórze dzięki filtrom, ale tutaj też niewiadomo. Cały opis to naprawdę ładna bajka, ale powiedzmy sobie szczerze- co może zrobić z tego krem do 10zł (1, 99euro czyli u nas kosztowałaby 8, 99zł)?

Pure Skin

SOS Zabójca pryszczy
Hahah wiem jak to brzmi, ale nie mogłam sobie darować
Wycofany preparat punktowy miał wiele fanek, więc Essence wprowadziło coś na wzór tego.
Dwufazowy preparat przeznaczony na noc ma szybko działać i skutecznie działać na trądzik. 
Na zaawansowany trądzik może nie pomoże, ale na pojedyncze wypryski, czemu nie. Do roll on-u Garniera też podchodziłam sceptycznie, ale potrafił zdziałać cuda. Gdy ten zabójca pryszczy będzie dostępny w Polsce z pewnością kupię (2, 49 euro- 10,99zł)

Nawilżający krem tonujący 
Kolejny krem tonujący. Mam pewne dziwne wrażenie, że producent nie zastanawiał się nad datą wprowadzenia produktów- z reguły kremy tonujące kupuje się latem, kiedy to próbujemy znaleźć coś lżejszego. No, ale cóż...
Wszechstronny krem tonujący zarówno kryje niedoskonałości cery, leczy je i zapobiega nowym. Szybko się wchłania, chyba też matuje i zapewnia wilgoć naszej skórze.
W sumie mam o nim to samo zdanie, co o tamtym z My Skin. Kosztuje tyle samo- 1,99 euro. 

Skusicie się na coś, o ile będzie dostępne? Mnie przypadł do gustu Spot Killer, ale nie wiadomo, czy kiedykolwiek go ujrzę w sklepie.

9 komentarzy:

  1. Ten roll-on mnie zaciekawił

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. szczerze nie polecam użyłam i dostałam zapalenia spojówek oczy mnie piekły i musiałam jechać do szpitala ale za to Sos spot killer polecam bardzo

      Usuń
  2. kremów tonujących raczej nie kupię za to roll-on i zabójcę chętnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam serię My Skin we Włoszech, jakoś specjalnie nie zrobiła na mnie wrażenia ;P.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojj wypróbowałabym z chęcią roll on pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zoila, mnie również
    natalia, czyli mamy te same odczucia
    Zzielona, ja jak po raz pierwszy zobaczyłam zapowiedzi My Skin, to chciałam kupić wszystko. Nie wiem, czy teraz mając możliwość wzięłabym cokolwiek- opakowanie to nie wszystko.
    Mallene, jak pewnie też, ale znając samą siebie, pooglądałabym roll-on w sklepie i grzecznie odłożyła na półkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. czego to nie wymyślą :D ciekawe, ciekawe

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie bym się skusiła , gdyby kiedykolwiek się u mnie pojawiły...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...